Sestyna rustykalna

 

Łąki pola las Wierzby polna droga
Chaty pokrył mech Stary żuraw skrzypi
Kundle swojskie psy W krajobrazie krowa
Nioski gdaczą gdzieś  W gnieździe bocian siedzi
W ogródkach kwiaty Przydomowe sady
Na rozdrożu krzyż Fura z sianem jedzie
 
Na furze baba Jak do raju jedzie
Przez drewniany most Do wsi kręta droga
To w górę to w dół Dojrzewają sady
Skrzypu pokrzyw moc Życie wolno skrzypi
Spętane konie W rowie pijak siedzi
Gęsi przy miedzy A na miedzy krowa
 
Jaki dziwny świat Fruwająca krowa
Chmury przetarł wiatr Ktoś na miotle jedzie
Wybiegł bury kot Sowa w dziupli siedzi
Strzygi idą w las Mokra leśna droga
Nawołuje kruk Za świerkiem duch skrzypi
Pomyka tu lis Przez łopuchy w sady
 
Drzemią chaty w rząd Malowane sady
Niesie kosę chłop Ryczy dojna krowa
Popołudnie grzmi Furta w płocie skrzypi
Bucha gęsty dym Straż pożarna jedzie
Czarty tańczą już W kurzu polna droga
A dobytku żal Kusy w strzesze siedzi
 
Pijak chrapie tu Wciąż pod płotem siedzi
Kozy niosą nów Zacienione sady
Sroka w krzakach śpi Kroczy jeż a droga
Prowadzi na żer Zawróciła krowa
Kumkają żaby Zmierzch na tryku jedzie
Zawładnęła noc Koło młyńskie skrzypi
 
Wiatr uciszył się Furta jeszcze skrzypi
Pójdźka woła pójdź w mroku licho siedzi
Czyś z księżyca spadł Oko nocy jedzie
Przenicuje wieś I przeczesze sady
Ligawka nam gra Czarnej nocy krowa
Zwidy wabią znów Wprost do nieba droga
 
Daleka droga Coś mi w sercu skrzypi
Przeżuwa krowa Noc na progu siedzi
Przez senne sady – śmierć na koniu jedzie